Pakujemy się na spacer z dzieckiem – co zabrać i w co się spakować?

Im dłużej jestem Mamą, tym szybciej i efektywniej umiem nas spakować. To zaskakujące, że kiedyś wybierając się nawet na krótki spacer z dzieckiem w wózku, zabierałam ze sobą zapakowaną po brzegi torbę, a w wózku znajdowały się dodatkowe akcesoria. Magicznym sposobem idąc na ten sam spacer z maluchem w chuście, czy już teraz nosidle, jestem w stanie spakować się w nerkę. Dzisiaj o tym, jak sprytnie spakować się na wyjście z dzieckiem i co ja zabieram na spacer.

Zależy, gdzie się wybierasz

Z pakowaniem na spacer, zakupy czy inne wyjście, jest trochę tak, jak z przygotowaniem bagażu na wakacyjny wyjazd. Wiele zależy, dokąd się wybierasz, na jak długo i w jakim charakterze. Na moim przykładzie wygląda to tak, że z dzieckiem w tygodniu spaceruję ok. 2-3 godzinny dziennie, czasami robię też krótkie zakupy w pobliskim markecie, warzywniaku czy piekarni. Przynajmniej raz w tygodniu spotykamy się też ze znajomymi Mamusiami z dziećmi w podobnym wieku. Razem chodzimy na spacery, do kawiarni lub po prostu odwiedzamy się w domach. Dłuższe wyprawy, atrakcje czy wyjazdy do innych miast realizujemy rodzinnie w weekendy. Jak zatem pakuje nas na takie wyjazdy i czy trzeba zabierać ze sobą pół pokoiku dziecięcego?

Zrób listę niezbędnych rzeczy

Okazuje się, że po zrobieniu listy, liczba niezbędnych rzeczy wcale się nie jest mega długa. Robienie list to mój nawyk z wielu podróży i bez listy w ogólne nie zaczynam procesu pakowania 🙂 Oczywiście, nie myślcie, że robię listę przed każdym spacerem, po prostu jakiś czas temu, zrobiłam ją raz, a ta lista raczej specjalnie się nie zmienia.

Nerka kontra torba – wybierz “bagaż” dostosowany do potrzeb

Na rynku jest wiele dostępnych opcji “bagażu” dla Mam, są to m.in.: nerki, organizery do wózka, czy klasyczne wózkowe torby, a nawet plecaki. Ja korzystam z nerki i torby, chociaż ostatnio wygrywa nerka, ponieważ ma również opcję zawieszenia przy wózku i może bez problemu pełnić funkcję torby. Jest mniejsza i bardziej funkcjonalna, a przede wszystkim bez problemu można z niej korzystać, gdy nosi się malucha w chuście czy nosidle. Nerki powstają zazwyczaj w pracowniach handmade i dla mnie po prostu mają to coś, są unikalne i wyjątkowe. Moja nerka z Mabibi była szyta z materiału, który wybrałam. Poza nerką i saszetką, w tym samym kolorze uszyto dla mnie również pojemniczek na smakołyki dla Miecia – mojego pieska, który czasami towarzyszy nam na spacerach. Saszetka na dokumenty, telefon czy kosmetyki jest nakładana na pasek i bez problemu można ją zdjąć lub nałożyć np. do torebki czy paska do spodni.  

Spacer to nie wielka wyprawa

Pakując się na spacer stosuję zasadę: im mniej tym lepiej i przy codziennych aktywnościach, staram się nie brać rzeczy na tzw. “wszelki wypadek”. Inaczej jest, gdy jedziemy gdzieś dalej, i na dłużej, bo wtedy potencjalnych zdarzeń losowych może być oczywiście znacznie więcej.

Bez czego nie wychodzę z domu z dzieckiem – moja lista

Na spacer codzienny:

• portfel,
• telefon,
• pieluchy (2 szt.)
• podkład do przewijania
• bidon z piciem
• tubka owocowa
• pielucha tetrowa
• mokre chusteczki (biorę kilka sztuk w jakimś kończącym się opakowaniu)
• woreczek na pieluchę (1 szt.)
• krem z filtrem (w lecie, a w zimie na krótkie spacery nie biorę kremu na mróz, ponieważ smaruję malucha w domu przed spacerem).  
• mała woda dla mamy

I to tyle na krótkie spacery 🙂 Jeśli biorę wózek to opcjonalnie zamiast wody biorę kubek termiczny z kawą, a w wózku mam kocyk i przypięte 2 zabawki oraz małą parasolkę dla siebie. W wózku mam także chustę do karmienia, chociaż nie używałam jej już od miesięcy.

Na dłuższe spacery lub kilkugodzinne wyjazdy

Jeśli wybieram się na dłuższy spacer (powyżej 2,5-3h) dodatkowo biorę:

• obiadek i łyżeczkę,
• przekąskę,
• kocyk do piknikowania,
• więcej pieluch (5-6 sztuk),
• krem do pupy (chociaż przyznaję, że taką wersję mini mam zawsze w pogotowiu, chociaż i tak nie używamy),
• dodatkowe zabawki, książeczki,
• jedzenie dla siebie (chociaż czasami po prostu coś kupuję),
• komplet ubrań na zmianę dla dziecka (body + spodenki),
• bluzę lub kurtkę (zależy od pogody, ale coś na wypadek zmiany aury).

Im starsze jest dziecko, tym moim zdaniem potrzebuje więcej rzeczy. Chociaż to w sumie młode Mamusie chodzą zazwyczaj z wypchanymi po brzegi torbami (albo tylko mi się wydaje)?

Ja jestem na etapie optymalizowania zabieranych rzeczy, a spacery z dzieckiem w nosidle, świetnie tego uczą. Chociaż przyznaję, że są one u nas dużo krótsze niż te w wózku, bo zwyczajnie bolą mnie plecy z moim prawie 10 kg maluchem. Natomiast nosidło mam zawsze w wózku na wypadek kryzysu wózkowego, który u nas na spacerach często się przytrafia 🙂

A wy jak pakujcie się na spacer? Korzystacie z torby czy nerki?

KONKURS I ATRAKCYJNY RABAT

Drogie Mamy razem z Mabibi zapraszamy na konkurs, w którym do wygrania najwyżej jakości, piękna nerka! Szczegóły na Facebooku i Instagramie już w poniedziałek! Dodatkowo mam dla Was kod rabatowy na cały asortyment na stronie Mabibi – z hasłem “mamamanager” otrzymacie 10% rabatu! (kod ważny do 14 maja 2019).